Paralaksa tła
Zioło
2018-04-19
Pierwsze dni maja, potocznie zwane majówką
2018-05-05
 
 
 

Jeśli śledzicie naszego bloga, to wiecie, że Siedlisko w Purdzie to nie tylko „Perła w Stodole” (o której faktycznie piszę najwięcej), ale również 13 hektarów gruntów urozmaiconych stawami. Pierwszy położony najniżej, zachowaliśmy w naturalnym stanie. Drugi był bardzo zamulony i jeszcze bardziej zarośnięty. Tu nasuwa mi się pewne zabawne porównanie, ale nie ośmielę się go użyć, pozostawię to waszej wyobraźni :) Jak pamiętacie poświęciliśmy„temu stawu”:) dużo czasu i pracy by doprowadzić go do stanu „używalności”. Dziś wprowadzili się do niego pierwsi mieszkańcy. Liny, okonie, amury i jesiotry.

 
 
zdjecie_48123
Zdjecie2
Zdjecie3
 
 

Dziękujemy Ani i Adrianowi za narybek.

 
 

Oczywiście za nim „zameldowaliśmy” rybeńki, Marcin codziennie obserwował stan wody. Jako „znawca” wie, że aby zarybianie zakończyło się sukcesem woda musi odstać minimum 3 tygodnie i musi w niej zapanować równowaga biologiczna. Pierwszą taką oznaką było pojawienia się glonów. Dalej już wszystko potoczyło się szybko. Bardzo ostrożnie przetransportowaliśmy rybki w plastikowych woreczkach wypełnionych wodą i powietrzem. Zanim Marcin wpuścił je do stawu, położył woreczki na powierzchni wody, po to by doszło do wyrównania temperatur.

 
 
Zdjecie4
Zdjecie5
 
 

Po kilkunastu minutach, delikatnie otworzył woreczki i ... tyle je widzieliśmy. Domyślamy się, że schowały się w ciemnym, spokojnym miejscu i tam się aklimatyzują, a niebawem dołączą do nich kolejne gatunki.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *